Pierwszy gol

AZS PWSZ w Koninie zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Wałbrzyszanki przez większość meczu grały na wyrównanym poziomie i skutecznie broniły się przed ciągłymi atakami Medyka. Same również próbowały konstruować dogodne sytuacje strzeleckie, jednak podobnie jak Medyczki, również AZS PWSZ miał duże problemy z pokonaniem bramkarki. W naszym zespole na szczególne wyróżnienie zasługuje dziś właśnie Daria Antończyk, która poza dwoma obronionymi rzutami karnymi, jeszcze kilka razy ratowała zespół od straty bramki. W ten weekend ekstraliga ma przerwę w grze, a za tydzień AZS PWSZ przed własną publicznością zmierzy się z Czarnymi Sosnowiec.

Zaledwie kwadrans dzieli nas od zakończenia meczu. Dobra akcja Maciukiewicz, jednak Oliwia traci piłkę. Po chwili rzut wolny dla Medyka i Daleszczyk nie zdołała pokonać Antończyk. Pierwsza zmiana w AZS PWSZ, za Bezdziecką wchodzi debiutująca w wałbrzyskich barwach Patrycja Salwa. Rzut wolny dla AZS PWSZ i strzał Gonzalez zostaje obroniony. W 85. minucie zamieszanie pod bramką AZS PWSZ i Gradecka zalicza trafienie samobójcze. Kolejna akcja Medyka i Daleszczyk głową trafia na 3:1. Dwie zmiany w AZS PWSZ, za Jaworek wchodzi Jędras, a za Kowalczyk Furmankiewicz. W końcówce jeszcze po rzucie rożnym dla każdej z drużyn. Ostatecznie AZS PWSZ przegrywa z Medykiem 1:3.

Świetnie między słupkami gra Antończyk, która pewnie wyłapała kolejny strzał Medyka. Trzeci rzut karny dla Medyka i ponownie do wykonywania podchodzi Kostova. Daria tym razem nie daje się zaskoczyć i broni drugą jedenastkę w tym meczu. Najpierw rzut rożny dla Konina, który kończy się strzałem nad poprzeczką, po chwili kontra Wałbrzycha i piłka leci obok słupka.

Medyk ponownie szybko rusza do ataku. W pierwszych dwóch akcjach skutecznie broni Antończyk. Zamieszanie pod wałbrzyską bramką i Daria po raz kolejny skutecznie wyłapuje piłkę. Kolejna próba gospodyń i piłka szybuje nad poprzeczką, po chwili i kolejnym strzale, Antończyk wybija. Przed dobrą okazją Bezdziecka, jednak nie zdążyła dobiec do piłki i bramkarka złapała.

AZS PWSZ wychodzi bez zmian.

Zamieszanie pod bramką AZS PWSZ, strzał na bramkę i wałbrzyszanki wybijają piłkę prawie z linii bramkowej. Medyczki nie przestają atakować, jednak piłka po strzałach w większości przypadków mija bramkę. Ratajczak fauluje rzut wolny dla gospodyń i piłka trafia w mur. Mesjasz zagrywa ręką, rzut karny dla Konina i Antończyk bardzo dobrze broni strzał Gawrońskiej. W ostatnich sekundach przed przerwą druga jedenastka dla Medyka i Kostova pewnie wykorzystuje. Do przerwy AZS PWSZ remisuje z Medykiem 1:1.

Groźnie pod wałbrzyską bramką, Sikora oddaje strzał i piłka trafia w boczną siatkę. Po kilku minutach kolejna szansa Medyka i piłka po strzale trafia w poprzeczkę. Kontra wałbrzyszanek i w 25. minucie po podaniu Gradeckiej, Maciukiewicz pokonuje Szymańską i AZS PWSZ prowadzi 1:0. To pierwszy gol jaki nasz zespół strzelił mistrzyniom kraju.

Początek meczu należy do Medyka. Gospodynie atakują i miały już trzy rzuty rożne, jednak wałbrzyszanki jak na razie skutecznie się bronią. Bardzo dobrze między słupkami spisuje się Antończyk, która już dwa razy świetnie interweniowała przy strzałach koninianek. Medyk prawie nie opuszcza połowy AZS PWSZ i cały czas szuka szansy na strzały.

W Koninie dziś pochmurno i deszczowo. Niewielu kibiców na trybunach.

Za kartki nie gra dziś Aszkiełowicz.

Na ławce znalazły się: Urbańska, Salwa, Rędzia, Jędras, Furmankiewicz.

AZS PWSZ wychodzi w składzie: Antończyk, Gradecka, Ratajczak, Mesjasz, Pluta, Dereń, Kowalczyk, Jaworek, Gonzalez, Bezdziecka, Maciukiewicz.

Pierwsza część rundy zasadniczej sezonu 2016/2017 powoli dobiega końca. Ekstraligowym piłkarkom pozostała do zagrania już tylko jedna kolejką, która jednak odbędzie się dopiero w następny weekend. Dziś natomiast wałbrzyski AZS PWSZ nadrabia, a może bardziej z czterodniowym opóźnieniem rozgrywa zaplanowane na 10. kolejkę spotkanie z aktualnymi mistrzyniami kraju, Medykiem Konin. W zeszłym sezonie wałbrzyszanki dwa razy przegrały oraz raz wygrały, dzięki walkowerowi.